To była historia miłosna

To była historia miłosna i dlatego katechetka
podała się do dymisji, choć nikt od niej niczego nie
żądał, ani o nic nie prosił, chyba tylko żeby
zrozumiała, że
„MIŁOŚĆ JEST NAJWAŻNIEJSZA”

To była historia miłosna całkiem zwyczajna, nadzwyczajna,
jakich wiele, jedyna, taka gdzie serca trzepoczą i skóra szuka
skóry, do której się biegnie jadąc tramwajem.

To była historia miłosna, taka nawet z happy
endem, dwie roześmiane dziewczyny
trzymają się za ręce bo przecież
„MIŁOŚĆ JEST NAJWAŻNIEJSZA”

Katechetka nie umiała zrozumieć, że
miłość, że ona, że jest,
ONA JEST


Książki

– Walają się po całej podłodze.
Ciekawe czy pies z kulawą
nogą by je obsikał
chociaż.

Gdy wychodzi podnoszę
je z ziemi, jak chleb, jak
upadłego.

By znowu
stały się ciałem
i zamieszkały
Po -między – nami.


***

Widziałem olbrzymiego królika
albo tylko wydawało mi się,
że go widzę, co niewiele przecież
różni się jedno od drugiego

Siedział dumny, wyprostowany,
z podniesionym czołem
na dachu bardzo wysokiego
budynku.

Jak się tam znalazł?
Nie wydawało się ważne,
w chwili jego niezwykłego
triumfu.

Wreszcie się nie bał.
Był szczęśliwy,
mógł tylko skoczyć.

Zbigniew Głos – Trzy wiersze
QR kod: Zbigniew Głos – Trzy wiersze