ucieczka

chłód jest teraz tak przyjemny
choć normalnie boli
a ja muszę wyjść z twojej opowieści
ukradkiem przez okienko na strychu
na nowa drogę życia
najchętniej mleczną

czy zmieszczę się z całym
tym inwentarzem motyli i much?

leśna ścieżka też byłaby dobra


rzeka

Eventually, all things merge into one, and a river runs through it.
Norman Maclean

jeśli czytałeś uważnie
wszystkie te baśnie
to dobrze wykonasz
swoje zadania

żeby ją znaleźć trzeba
przejść wśród drzew
pokłonić się starym dębom
i młodym brzozom
można też na skróty
przez mech
i paprocie

rzeka jest płytka
ale czysta jak łza
popłyną nią tylko ci
którzy jako dzieci
wystrugali sobie łódki z kory


prawda

kiedy mijasz się
z prawdą w wąskim jak
ucho igielne korytarzu
przynajmniej jej się
pokłoń


zaułek

nie ciągnij mnie
po swoich
ciemnych uliczkach
brakuje mi dziś
jasności umysłu


kot marnotrawny

Powietrze pełne jest naszych krzyków.
Ale przyzwyczajenie wspaniale tłumi.
S. Beckett.

Znam ten lęk
Przyprósza szronem włosy
Kołtuni myśli
Strąca najlepsze jabłka z drzew
Nim zdąży się po nie sięgnąć
Odbiera godność
Z sercem przy drzwiach
Czekając na Kota
Marnotrawnego
Po raz kolejny pojmuję że tak wiele
Po prostu nie wiem
I nie mogę

VLADIMIR: Opuściłem cię kiedykolwiek?
ESTRAGON: Pozwoliłeś mi odejść.

Magdalena Podobińska – Pięć wierszy
QR kod: Magdalena Podobińska – Pięć wierszy