poza kompetencją zmysłów

na półkach
w szarych segregatorach
stoi
alfabetycznie skomponowane
wypreparowane z namiętności
unosi się
w słoikach pracowni
histopatologicznej

pozbawione
drugiego skrzydła
czeka na remisję

jeszcze istnieje


ogród homologiczny

zdecydowanie i skutecznie
szukają drogi we własnych
labiryntach
z trudem
spoglądają w oczy
innym ludziom

niekiedy
wychodzą poza
oznaczoną codzienność
przełamując
bezpieczne granice istnienia
zbliżają się
do form realnych bytu


(***)

irrealne
dźwięki snu milkną
na białej ścianie światło
jak pierwszy
dostrzeżony obraz świata
jasny kobalt
wypełnia przestrzeń
okna

przeszłość
tutaj i teraz
nie jest już obecna


białym kamieniem

niespieszne kroki
mijają nas domy
trotuar
i pojedyncze słowa
umykają rytmicznie

spacer ze słońcem
za plecami
spacer ze słońcem
we włosach
nieoczekiwanie słoneczny
spacer

Beata Smosarska – Cztery wiersze
QR kod: Beata Smosarska – Cztery wiersze