jeśli dobrze położyć się na torach, pociąg nie ma szans
gdy niczym kwant fruwałem wolny wzdłuż
i w poprzek nieuchwytny wszędzie
żaden element układanki a to co
naokoło było tylko nierzeczywistością
dosięgł mnie pierwszy z nieostatnich
cios – kartkówka z geografii podaj
proporcję wody do lądu na kuli ziemskiej
i dalej: wymień cieśniny między Europą a Azją
zdumiony (to się dzieje naprawdę?)
patrzę na kolegę z ławki a on na to:
nie filozofuj! tylko pisz – Bosfor i Dardanele
więc piszę i już tylko czekam na
dzwonek by wstać i szukać drogi wyjścia
wiele lat później przeczytam że jest tylko jeden
problem filozoficzny prawdziwie poważny
wagary
na barykadach walka trwa
gdy na polskim: kiedy przyjdą podpalić dom
(i w drzwi w nocy załomocą) albo: kraju mój
kraju barwny pelargonii i malwy
kupuję w empiku singiel Klausa Mitffocha
na stronie A – Ogniowe strzelby
na B – Śmielej
(kiedy mówisz do mnie
ja no i ty ja no i ty –
nic nie znaczy)
dziś znowu jest wojna
wracają lata 80. a ja
krążę wokół twojego bloku
jeśli wyjdziesz może w końcu spytam
czy chcesz ze mną chodzić
tylko nie pomyl się tym razem odpowiadając
Poznań, miasto zamknięte
znów idę przez most marchlewskiego
dalej walki młodych
do składnicy harcerskiej
na armii czerwonej
w wielkiej iluzji własnej wyjątkowości
pełen niezachwianej wiary że oto to (TO)
nastąpi za moich czasów (bo jak nie
za naszych to niby za czyich?)
nagle jestem na moście królowej jadwigi
walki młodych nazywa się podgórna
„harcerza” dawno już nie ma
a armii czerwonej to św. marcin
było do przewidzenia od poczęcia
może nawet o jeden dzień wcześniej
że to (TO) nigdy nie przyjdzie
a będzie tylko to co będzie
wieczny nawrót tego samego złudzenia
po nim kolejny remake na szczęście
już nie z naszym lecz innych udziałem
miejmy nadzieję że to naprawdę wszystko
i na tym koniec bo czyje serce miałoby
dać radę przejść przez to raz jeszcze
wszyscy jesteśmy letalni
i ty kiedyś byłeś synem króla
szczęśliwy niczym siddhartha
nieświadomy nieoświecony
nieznana ci była nędza istnienia
ten schemat zazwyczaj wg psychologów
występuje u dzieci – do piątego roku życia
potem przechodzi się pod władzę ojca
i zaczarowany ogród znika
ale i ty byłeś kiedyś małym buddą
i śpiewałeś na chwałę stworzenia
a teraz dokąd się umierasz