1:31

Dlaczego nie śpi tak późno?
Mimowolnie myślę o tych
dziewczynach w szpilkach,
z brokatem na powiekach,
które własne sny z nim splatały.
Zawsze wszystko muszę rozkładać
na drobniutkie części. A one?
Przychodziły i rozkładały nogi.
Nie pytały o kosmos, stan ducha,
piosenki, przy których płacze,
o zwierzęta z dzieciństwa,
ulubione drzewo, ukochany zapach,
czy rodzaj makaronu do obiadu,
o chwile, które by wymazał,
ani o powód zmarszczki na czole.
Mój organizm staje na baczność.
Dzisiaj nie odpocznę, bo
nie umiem tego zatrzymać.
Zgaduję, że myślę o tych
miłych pannach częściej
niż on sam.


Brakuje mi forsy

Chcę na wakacje, tańczyć salsę z opalonym panem,
nosić zwiewną sukienkę i jeść waniliowe lody.
A nocami niech ktoś ją ze mnie ściąga –
może być ten gość od salsy i mogą być też lody.

Nie rozumiałabym una sola palabra z tego, co mówi,
ale to nawet lepiej. W przeszłości słowa często
wprowadzały mnie w błąd – nie ma co sobie
psuć głowy na urlopie. Just smile!

Po śniadaniu zapaliłabym różową cygaretkę,
poprawiła kapelusz i przysięgam –
w końcu uśmiechnęłabym się do nieba.
Jaka szkoda, że wciąż brakuje mi forsy.


Pytasz, co u mnie

Pytasz, co u mnie – cóż,
ostatnio przesypiam noce,
dużo pracuję, śpiewam i czytam.
Dziś rano słyszałam, jak za oknem
świergolą ptaki, uwierzyłbyś?
Dopiero co była zima!
Może wiosną będzie trochę łatwiej.

Ogólnie to obiecałam sobie,
że kończę z tym smutkiem.
Wpuszczę słońce tam,
gdzie cień w moim sercu.
A potem pomyślałam,
że w sumie fajnie byłoby
zobaczyć się z tobą w weekend.

Zaczęłam też podejrzewać,
że cierpię na jakąś łagodną
odmianę rozdwojenia jaźni.
Czasem dobrze mi ze sobą,
a później znowu jakoś tak smutno,
że nie mam nawet dla kogo
założyć te ładniejsze majtki.

No sam wiesz, jak to zawsze jest.
Czekam na zmiany, ale nie chcę zmian.
Moglibyśmy znów odwiedzić Krynicę
albo Gdańsk. Popatrzeć na zieleń,
zapalić przy ładnym widoku.
Niby mogłabym z kimś innym,
ale jakoś tak wolę z tobą.

Mila S. – Trzy wiersze
QR kod: Mila S. – Trzy wiersze