– Czym jest „metaart movement”?

Chodzi o działania na obszarze wielu sztuk jednocześnie, jak też o przechodzenie z jednej dziedziny sztuki do drugiej.

– Opera to coś właśnie takiego.

Opera czy teatr mogą być postrzegane jako złożone układy elementów, ale z jednej strony często w operze zwraca się uwagę głównie na muzykę, a w teatrze na wymiar literacki – chociaż nie krytykuję tu tego. W ogóle nie bardzo mam ochotę na rozważania dotyczące pojęć.

– Nie unikniesz tego! Bo inaczej ktoś to zrobi, pewnie w dodatku bez zrozumienia.

Rozumiesz, od tworzenia instrukcji dotyczących pisania wierszy przeszedłem do formy „metaplay”, czyli do instrukcji, które mogą być wykonane w różnych dziedzinach. Czyli nie tylko metapoezja, albo instrukcje w stylu „imagine” Yoko Ono. Tutaj instrukcje mają być przeznaczone do wykonania czy to w formie tańca, poezji, ikebany czy w ramach domen setek różnych Muz.

– Od dawna były już takie teksty z inspiracjami, odnoszącymi się do twórczości w ogóle.

Oczywiście! I moim zdaniem warto z nich korzystać, ale też rozwijać takie działania, precyzować je, traktować jako coś ważnego.

– No dobra, powiedzmy, że mamy instrukcję. Czy wykonawca nie skupi się przypadkiem na swojej dziedzinie?

Zauważ, że w działalności eksperymentalnej wiele osób działa na polu różnych dziedzin. Takie intermedia, ale też przenoszenie doświadczeń z jednej dziedziny do drugiej, czy też z jednego przyrządu na inny. Ale jakaś specjalizacja jest wręcz wskazana – chociaż przecież można zapraszać do wykonania specjalistów, a skupiać się na poziomie meta. Zresztą już dziś komputery całkiem nieźle potrafią zająć się wykonywaniem pewnych działań artystycznych.

– Ale jeśli nie masz dostępu do takich wykonawców, ani nie znasz się na komputerach, to czy przypadkiem takie zmienianie dziedzin nie skazuje wykonawcy na niski poziom? Jak tak trochę się tego popróbuje, potem czegoś innego?

Wiesz co, szedłem sobie z pieskiem rano na spacerze, i zastanawiałem się, jakiej muzyki w ogóle chciałbym słuchać. I doszedłem do wniosku, że brzdąkania na strunie. Czyli zależy o co chodzi z tym niskim poziomem. Lubię wysoki poziom wykonawczy, byle nie sztuczny…

– Sztuczny, czyli artystyczny!

Nie wcinaj się. Chociaż w sumie to ciekawa kwestia. Właśnie kiedy jest ten flow, przestajesz skupiać się na sprawach technicznych – tylko nie mów, że techne to sztuka, bo to wiem.

– Zupełnie nie wiem, o co ci w ogóle chodzi. Czy po prostu piszesz instrukcje, które mogą być wykonywane w różnych dziedzinach, i to wszystko?

To jest tylko jeden z elementów metaart movement. Chodzi też o zaproszenie ludzi do podobnej działalności, do wykonywania takich utworów, do lubienia takich rzeczy.

– Czyli znowu taki Fluxus, grupka osób ma się bawić?

Teraz ja nie wiem o czym mówisz. Może lepiej, jak dam jakiś przykład:

Leporello w krainie rządzonej przez kobiety

Należy używać skali f-fis-gis-ais-b-c-d-e-f (odpowiadającej drugiemu modi Messiaena), można np. używać dwu instrumentów grających w różnym tempie (ale tempa można zmieniać). Do tego należy tańczyć lub np. opowiadać, czytać lub puszczać nagrane fragmenty tekstu (lub streszczenia) drugiej części „Leporella” z eposu „Mitologia”.

– I co?

No i należy to wykonać. Przykładowo, na stronie http://tones.wolfram.com wygenerowałem część muzyczną wykonania tego utworu (mi się nie podoba, ale pokazuje o co chodzi). Ale oczywiście to tylko jedna z bardzo wielu możliwych wersji. I do tego należy tańczyć, mówić, albo robić coś jeszcze innego (film, performance, parzenie herbaty).

zaproszenie na ucztę

spotkanie z kobietami

szaleństwo

uwięzienie, służba i łaska

bożek szukający sławy

taniec z góralką

– Myślę, że masz bardzo ograniczone wyobrażenie tego, czym jest sztuka i jakie mogą istnieć dziedziny sztuki.

Może coś jednak intuicyjnie wyczuwam. A zresztą właśnie zapraszam do udziału, do twórczości na poziomie meta również w odniesieniu do sztuk, które mi nie przychodzą do głowy. Jeszcze co do „Leporella w krainie rządzonej przez kobiety”, to chciałem dodać, że to najpierw miał być po prostu balet (już jeden balet kiedyś napisałem – to było kilka zeszytów nutowych zapisanych ręcznie – ale został skrytykowany jako „niewykonalny” – chociaż wystarczyłoby nagrać kilka ścieżek i puścić razem). Prof. Barbara Literska przypomniała mi o metamuzyce, i tak zmieniłem zaczęty utwór muzyczny w utwór na poziomie meta.

– No to czym jest sztuka?

Nie wiem, ale i tak wiem więcej niż ty.

Piotr Szreniawski – Metaarts movement (autowywiad)
QR kod: Piotr Szreniawski – Metaarts movement (autowywiad)