aport

pozostało wieszanie bombek
na psich ogonach
i miasto oddzielone mechanicznie

od nowości ku przedawnieniom
warczeniu w notesach wymawianiu
umowy to zacieki to znak

by próbować roztworu próbować psich lat
plemienne nadzieje wspólna dzicz
czy wstrzymam słońce gwiżdżąc

bo ten żar to ptak
a ta sierść to szmer


przynieś

kładą jak uszy zatrute linijki
po sobie piszą umowy pod psem
krople-papiery rosną w sekwencje
jesteś plenarny więc łap

łapy z podłogi zassij strach
jak odkurzacz nieś szczekanie
aneksy wylewaj i wracaj
do nogi do budy do dupy

przesącz je przez siebie
tylko gdy rozum się spieszy
lub szybuje wniebogłosy
chodź tu


daj

w dzikości mięsa w zapamiętaniu
wspomnienia-osady
połóż nie miętoś
podaj tekst
UWAGA ja tu pilnuję
automatyzacja w służbie kontroli

wyjęty z mądrości
wycięty spod prawa
nie daję już głosu
udzielam w spokoju

Mateusz Zięcina – Trzy wiersze
QR kod: Mateusz Zięcina – Trzy wiersze