***

podmiot liryczny zrobił wiele
złych rzeczy w swoim życiu
nie trzeźwiejąc przez dni
puszczał się, zdradzał
dawał i dostawał po ryju
leżał we własnych rzygach
i obiecywał sobie, że to
przedostatni raz

podmiot liryczny zrobił wiele
złych rzeczy w swoim życiu
ale nie życzy sobie aby
utożsamiać go z autorem


***

jeżeli po kilkunastu latach
trafia się dużo bardziej wygodny
kutas na którym musisz usiąść
bez względu na konsekwencje
to znaczy tyle, że
nie wspólna codzienność i
zakupy, rachunki, troski
są ważne w tym życiu
a tyle żeby było jak wtedy
kiedy się miało po 20 lat

ale kiedy kończy się
bycie dwudziestolatkiem
wydaje mi się tylko, że
potrzeba wiele odwagi


***

podobno dziewczyny kochają poetów
opowiadałem im o wierszach długo
przed tym zanim je napisałem
nieśmiały chłopak musi coś wymyślić
byłem zdeterminowany, chciałem zabić
nieśmiałość. Piłem więc z nimi

liczyłem, że w ciągu spotkań
skradnę pocałunki a serca
oddadzą mi same

w ciągu spotkań kradłem
im tylko czas. zamiast serc wolały oddać
mocz po tych pięciu piwach


Spacer

i wyszedłem na spacer
bez szalika i rękawiczek
bo czuć lubię, czasami
rzeczywistość i to co
ma mi do zaoferowania

a rzeczywistość czasami
mami i oferuje zbyt wiele
ile nas dzieli od grzechu?
kilka kroków, kilka złotych
skrawki spojrzeń i materiału

skomplikowane puzzle
układasz miesiącami
a my, licho polepieni
ze zrywów okazjonalnych
łatwo nas na nowo rozszarpać


świat należy do odważnych

odważyłem się więc
nie opuszczać strefy komfortu
nie szukać lepszej pracy
nie zmieniać samochodu na nowszy
nie zostać wegetarianinem
(chwała mrożonkom!)
nie pójść na siłownie
i nie rezygnować z używek

świat należy do odważnych
odważyłem się wiec
pozostać sobą
nikt nie wydepcze mi ścieżki
ani nie wejdzie w moje buty
mam rozmiar 46


***

nie wiem już w kim leży problem
czy to ja potrzebuję nieustannej adoracji?
otrzymywania dowodów na miłość i lojalność
bo mały tylko deficyt miłosnych potwierdzeń
strąca mnie na awaryjny pas tej drogi
gdzie stoją podobni jak ja

mam ochotę wlać w siebie za dużo
napisać list którego nigdy nie wyślę
pofantazjować o życiu do którego uciekam
i o ucieczce z życia w którym się skryłem
jakakolwiek stabilność budzi moje obawy

wszystko kończy się biegiem przez płotki
za którymi trawa jest bardziej zielona
potrzeba nam więc przestrzeni
z której nie dostrzeżemy granic
i skupimy się
na tym by trawa w naszym ogrodzie
rosła zdrowo i równo

Tomasz Madej – Sześć wierszy
QR code: Tomasz Madej – Sześć wierszy