1. Pies Malewicza

Ta sama czerń i ten sam uśmiech: palenisko już mokre a chciałoby kolor
twarz niby ta sama a klasyk natychmiastowy, a woda nie chce być sucha.
Sierść ta sama i węch ten sam: tylko miłość już jak podszerstek, wypada
przyjąć te kępki na rękawach, skarpetach. Miska nie chce ustać tak pusta.

2. blichtr_trwa

Markuję gesty i szukam czegoś ręką w drugiej ręce.
Neonówka błyszczy jarzeniowym światłem, niebieszcząc się
nad tamtą drugą ręką. Szukam czegoś ręką w pierwszej ręce,
odmierzając na znak. Na bieżąco blichtr trwa jak Mont Blanc.

5. Żywica

Czasem, gdy wracam, chciałbym odkopać tę skrzynię.
Gdy wrócę z wracania, kropla w skrzyni już wyschnie.
Odpadnie kłopot wyjaśniania zjawisk. Iskrzy się (gdy).
Póki co lata temu sklejają się palce. To drzewo płacze.

3. Oczami

Mówienie o pustce, jakby nie było, mówienie o pustce
jakby jej nigdy nie było, nigdy nie miało, mówienie aż
wróci, wróci czekanie, czekanie jakby nie było, gdyby
nie było jej, nie wracałoby się i nie mówiło się, że nie

4. TGV

wstyd przyznać a strząsam dmuchawce gdy słomką podkreśla oczy wstyd
przyznać a szczękę zaciskam jak pilśń gdy opis wstyd przyznać bo ekrany
oczy mają blade wyświetlacze zimne po nich wszystkie są białe i dotykowe
wstyd przyznać strząsam dmuchawce słomką drażnię oczy pleśnią jak opis

Archipelag

Uroiłem rój wysp. Rój wysp.
I plaże. Gdzieś na Seszelach.
I koniec świata. W niedzielę. 
Michał Pranke – Wstyd
QR code: Michał Pranke – Wstyd