[całowanie]

między miastami jest niepokój
między nimi czas na całowanie
spacer po parku
zerwana pajęczyna
latawce dmuchawce
wiatr śpi między drzewami
dziecko nie chce zasnąć
przestawia meble w pokoju
bawi się wodą w plastikowej butelce
oni mają czas na całowanie


[z piątku na niedzielę]

Na pierwszej stronie zawstydzone spojrzenia
liryczne cuda i nekrologi
czarno biały człowieczek z papierosem w ustach

różowy flaming ucieka przed dotykiem
niebieskie słońce pachnie jeszcze deszczem
mają siebie na weekend

truskawki i rzodkiewki
z przygryzionej wargi kropla jedyna
dotykają się w miejscach intymnych

słońce tego lata nad nimi
księżycowa estrada i blada tancerka
kwiaty rosną na murze
i nie jest to ich jedyna fanaberia


[świat czarownic]

Ból ma prawo bytu
obgryzane paznokcie krwawią

uczymy się rozmawiać milcząc
ból przeminie nie ty

cisza napełniona oddechem
zapala świeczkę
jak wino czuję twój oddech

zamknięci w sobie
czekamy na cud
tak trudno jest w to uwierzyć


[od R do K]

ciepła noc, tak nie podobna
do innych ciepłych nocy.
ta kultura, niebieskie niebo, czas,
który mi ciebie przyniósł, dał,
zaraz po nawrocie, na Nawrocie,
– ewidentne echo z Węglowej.
boli głowa, duszno na mieście,
podziemne przejście. różowy pelikan.
rewolucja, kiedy dotykamy się,
delikatnie, pod kolorowym kocem.


[koniec]

W takiej chwili nie można
myśleć o końcu świata
gdy wszystko i tak szybko
za szybko się kończy

(i ja dochodzę szybciej, gdy ty nadal
potrzebujesz mnie głębiej w sobie)


[różowy pelikan i niebieskie słońce]

Oni są rozstrzelani i piękni
dla siebie mają swoje małe tajemnice
pochowane po kieszeniach
przyciasnych spodni

kamienica na stelażu anten
taki mały świat przed światem
z okna wychodzą cienie na ulice
rozmyślnie rozedrgane

różowy pelikan i niebieskie słońce
pod wszystkim jest jakieś piekło
przybierające niepokojąco postać
z trupem w środku

Robert Skrzypek – Sześć wierszy
QR code: Robert Skrzypek – Sześć wierszy