Słońce
Stare słońce musi odejść. Stare słońce musi zajść.
Krzyczę to w zimie, krzyczę w lecie.
Krzyczę na przekór, krzyczę wprost!
Obijam się o echa pomieszczeń,
odbijam się od ech przestrzeni.
Ach, stare słońca muszą odejść,
stare słońca muszą zajść!
Śpij, aniołku, śpij.
Obróć słońca w mrok.
Obróć nową wojnę w sen.
Rewolucja
Wewnątrz jest rewolucja.
Na zewnątrz nic. Na zewnątrz cisza.
Nie daj się oszukać. Nie wierz, nie patrz,
nie bij. Jeśli zaufasz będziesz zawiedziony.
Jeśli poczujesz będziesz zaniedbany.
Dlatego uciekaj. Rewolucja będzie
wewnątrz Ciebie. Kawałek prawdy
będzie Twój. Na zewnątrz nic.
Na zewnątrz cisza. Na zewnątrz
dużo nieważnych rzeczy.
Zmyślone miasto
Wymyśliłem miasto i kawiarnię w mieście.
A także rynek, ratusz, parę zabytkowych
budynków. Ciebie stworzyłem i siebie
stworzyłem. Zmyśliłem nam świetną
historię. Taki mały dramat z którego
potem wyszedłem zupełnie bez szwanku.
Pocałowałem się z własną historią. Wszedłem w
nią, aby się w niej skończyć. Nie jest tak źle
dochodzić wszędzie samemu. Nie jest tak źle,
jakby się wydawało, pić w zmyślonym mieście
dwa poranne espresso.
Pytam
Nigdy nie zahaczyłem o termin wartość
bo wartość to znaczy coś niewidzialnego
co pozostaje w oddali
i nie chce się zbliżyć
Wartość to chyba znaczy coś pięknego
a pozostało mi tylko to z czego
robię widzialność
I nie zadaję już pytań
o jakiś kształt
Zadaję pytania o pustkę
bo też jest niewidzialna
Trupia piosenka
Zima minie, a z nią stopione zamarznięte
ciała, którym będę śpiewał naszą trupią
piosenkę o wstających spod lodu. I one
wstaną. A nowy ja, ja ich zbawiciel, rzucę
im pod nogi czerwone dywany. Przyjmę
w mieszkaniu. Powiem kocham, a one mi
odpowiedzą i przyjdą do mnie jak się
przychodzi do ojca. Potem Ty przyjdziesz, chociaż
mogłabyś być w wielu miejscach tego świata.
Ty, która wyjechałaś, Ty, która uciekłaś.
Przyjdziesz i powiesz – to koniec.
Przyjdziesz i powiesz – to wiosna.
Zaśpiewasz umarłym naszą trupią piosenkę.
A ja będę słuchał razem z nimi.
Będę nucił ją z Tobą.