Łysa małpa
Lęka się ciemności,
i mruży oczy od światła,
zawieszona pośrodku,
pragnie rozkoszy wieczności.
Bez tytułu
Zrobiłem ci herbatę,
z cytryną,
bez cukru,
w tym zielonym,
twoim ulubionym kubku.
Stygnie już drugi tydzień,
a przecież wyszłaś tylko wyrzucić śmieci
Dzwoniłem po rodzinie,
znajomych,
ale nikt nic nie wie.
Pamiętam,
mówiłaś,
że coś ci przeszkadza,
że ludzie jacyś tacy przezroczyści,
że powietrze jakieś takie nieprzejrzyste.
Wyznanie
W tę najciemniejszą,
zimową noc,
gdy nie wiadomo skąd dochodzi głos,
bez cienia lęku wykrzyknę-
zabiłem!
Zabiłem,
bo chciałem,
bo nienawidziłem.
Ból oka
Boli mnie oko
Mam ból oka
Ból jest w oku
Oko jest w bólu
Ja jestem w bólu
Ból jest we mnie
Ja jestem bólem
Ból jest mną