Najpierw musi być węgiel, żeby potem było światło. Kazimierz Marcinkiewicz
Wiersze dla kolegów. Errata
Maciejowi Robertowi
Jest?
Powinien być.
Teraz Herbert
Grzegorzowi Wołoszynowi
Masturbujesz się?
To myśl o literaturze.
Ezrutaretil.
Jeśli jesteś bazyliszkiem,
zamienisz się w kamień.
Krystyna Miłobędzka zamiast kapelusza
Jakubowi Sajkowskiemu
Wiersze to ubodzy krewni królika,
który szukał krainy czarów,
a trafił w zwykłą dziurę.
Darek Foks wycina się z historii literatury
Jerzemu Kronholdowi
Człowiek z tabletu. Więcej
grzechów nie pamiętam.
Szczepan Kopyt gubi się na rynku
Tomaszowi Bąkowi
To lepsze
niż pornografia. Wszędzie sałata
na wierzchu.
Ogórki długie niczym noże podczas
pewnej nocy.
Co mnie najbardziej wkurwia?
Pomidor!
Jeśli się nie zamknie, dostanie z dyni.
Musi być
parytet, nawet w tajemniczym ogródku.
Janusz Rudnicki upada po raz czterdziesty czwarty
Andrzejowi Strąkowi
Twoje ciało wypełnione mną po brzegi
i zamiast kicz! wołają seksizm!, do nogi!
– tak nam się porobiło, gdy wysiedliśmy
z siebie na spacerze przed sądem ostatecznym.
Symetryści zbierają liście
Szymonowi Jakuciowi
Zgwałć mnie hasztagiem #metoo.
Na tyle zasłużyłem, gdy nie zmieniam płci,
a widzę różnicę.
Instytut post-pamięci narodowej
Robertowi Rutkowskiemu
Znaleźliśmy szaleństwo w metodzie,
mój mały głodzie.