“Paciorek” Śmierć Kliniczna
sł. i muz. Darek Dusza
Paciorek
Zmów paciorek, kładź się spać przestań na gitarze grać Na dziesiątą w domu bądź Nie pij, nie pal, skończ już kląć Ref. Nie chcę tak Ucz się dzisiaj, radio zgaś Nie kłam mi, że musisz spać Nie produkuj wnuków wciąż I dla cioci grzecznym bądź Na czerwonym świetle stój Darek Dusza - idol Twój! Starszym podporządkuj się Nigdy Ci nie będzie źle.
“ASP” Śmierć Kliniczna
sł. Darek Dusza muz. Wojciech Jaczyczko
ASP
Automatyczna prokreacja, standaryzacja, standaryzacja Automatyczne niańki, wózki, dzieci, na kluczyk nakręcane Automatyczna masturbacja, standaryzacja, standaryzacja Automatyczne stosunki seksualne, wykonywane zgodnie z planem Ref. Tak chciałbym wyjść poza schemat Zrobić coś niezgodnie z planem Nie mogę, w tym mi przeszkadzają Ludzie maszyny zdalnie sterowane. Syntetyczne usta i uśmiechy, standaryzacja, standaryzacja Syntetyczne sny i marzenia, w telewizji wyświetlane Syntetyczne pozy, ruchy, gesty, standaryzacja, standaryzacja Syntetyczna miłość i nienawiść, schematem nakazane. Programowane impulsy mózgowe, standaryzacja, standaryzacja Programowane odruchy warunkowe tajnym szyfrem zakodowane Programowane mózgów pranie, standaryzacja, standaryzacja Programowane życia schematy, standardowo przeżywane.
“Miasteczko N” The Dudis
sł. Darek Dusza muz. Ireneusz Dudek
Miasteczko N.
Miasteczko N. na skraju dwóch województw Tu ulic pięć i wkoło same pola Dwa sklepy są kościół i restauracja Nie radzę wchodzić tam Na rzece most i skrzynka zamiast poczty Gdybyś chciał wysłać list Jedź stąd, tu szczęścia nie znalazł nikt Jedź stąd, może gdzieś lepiej jest To miasto zmarłych jest. W remizie dysk i znów płot rozebrany Gorzały smród od rana do wieczora A ludzie źli skłóceni i zawistni Nie szukaj uczuć tu Każdego dnia wciąż nowe płoną stosy Tu czas zatrzymał się Jedź stąd, tu szczęścia nie znalazł nikt Jedź stąd, może gdzieś lepiej jest To miasto zmarłych jest. Ref. Nuda, nuda....
“Goście idą” Shakin` Dudi
sł. Darek Dusza muz. Ireneusz Dudek
Goście idą
Gniję w fotelu, popijam sok Wyluzowany jak bez kości gęś I nagle huk, do drzwi walenie Ref. Goście idą Goście idą Goście idą Ratuj się (SOS) Jak dzika sfora otaczają mnie Ten chciałby drinka, tamta kawy chce Dzieci na dywan właśnie sok wylały Ref. Goście idą... Felek co chwilę przepłukuje gardło Zawsze tak robi, gdy dają za darmo A jego żona czwarty talerz zmiata Goście idą... Siedzą, gadają, jak zwykle o niczym Może, może przyszli, by kasę pożyczyć? Lub głupiego psiaka dać na przechowanie Goście idą... Barek całkiem pusty, w lodówce przeciągi Komputer zepsuty, ach, te dziecięce rączki Dywan nadpalony i szklanki pobite Goście idą... Wreszcie się podnieśli, idą chwiejnym krokiem Jeszcze ta formułka, wyłazi mi bokiem Ach, jak było miło, zapraszam serdecznie Goście idą... SOS
“Mentalny bajzel” Redakcja
sł. i muz. Darek Dusza
Mentalny bajzel
Głuchy o muzyce pisze O malarstwie ślepy A z ambony uczy ksiądz o robieniu dzieci Gdy nie wiesz nic koniecznie się wypowiedz Zobaczy co masz w głowie Każdy z nas Mentalny bajzel Gdzie Ciebie w nim znajdę Na czym nie znasz się zupełnie By mi radę dać? Pies o kocim życiu szczeka O pływaniu śpiewa ptak Złodziej banku jest prezesem A komikiem smutny dzban Gdy nie wiesz nic koniecznie się wypowiedz Zobaczy co masz w głowie Każdy z nas Mentalny bajzel Gdzie Ciebie w nim znajdę Na czym nie znasz się zupełnie By mi radę dać? Każdy paszczą głośno mlaszcze (wolna część) Zamiast krótko trzymać ją Każdy się na wszystkim zna Także ja, najbardziej ja! Każdy paszczą głośno mlaszcze Zamiast krótko trzymać ją Każdy się na wszystkim zna Także ja, najbardziej ja! Gdy nie wiesz nic koniecznie się wypowiedz Zobaczy co masz w głowie Każdy z nas
“Dziś umarłem na ulicy” Redakcja
sł. i muz. Darek Dusza
Dziś umarłem na ulicy
Dziś umarłem na ulicy W samym centrum miasta Wszyscy wkoło gdzieś pędzili A ja sobie zgasłem Leżę z głową na chodniku Mijają mnie ludzie Babcia mnie szturchnęła laską "Aleś się nachlał, łobuzie" Szło dwóch w dresach dziarskich, młodych Jeden kopnął mnie z przyczajki Ominął mnie wielkim łukiem Polityk lokalny Minął mnie przyjaciel dawny Spojrzał z satysfakcją To ostatnie co widziałem Potem zgasło światło Ref. Dziś umarłem na ulicy Nikt się nie zatrzymał Tyle jeszcze chciałem zrobić A teraz mnie nie ma.