Okazjonalnie II
Okazjonalnie złożyłem wiązankę chryzantem
odpowiednio usposobiony
w gruncie rzeczy
nie nawiązuję głębszych relacji
Listopad tego roku był dość względnie stereotypowy
wszystkie znaki na ziemi i niebie
wskazywały na Polską złotą jesień
kwesta trwale stawiała umarłych na nogi
a niejednego żywego wpędzała do grobu
w samej nadziei
Ogień
Bez Ognia
nie damy rady
wykrztusił pierwotny człowiek
z głębokiej jaskini
wytoczyło się zwierzę
nieznanego gatunku
i tak
nastał zmierzch
pierwotnego człowieka
Łańcuch pokarmowy
Szczur plus kot plus niezdecydowany pies
kot w zasadzie także niezdecydowany –
a może przeżarty
szczur cwany
wyrafinowany
a ja w tym łańcuchu pokarmowym
jarosz
Wyszedłem z siebie
Oczekuję na swoje pięć minut
w ogonie kolejki
zastanawiając się
gdyby tak
kolejka do jej wnętrza nagle przepuściła mnie
jej strefa intymna
nieubłaganie dobiega końcowej fazie
a to przecież
dopiero wstęp do początku
na mocy ustawy o zbiorowym stanie posiadania
wyszedłem z siebie
doznając niesmaku poznania